16. Dwory, wille, pałace – 1
Nie mamy w okolicy rezydencji rangi Wilanowa, ale warto przedstawić parę siedzib należących do ziemian i fabrykantów. Dwunasty odcinek poświęciłem pałacowi w Dąbroszynie. Oto kolejne „dworzyszcza”.
Nie mamy w okolicy rezydencji rangi Wilanowa, ale warto przedstawić parę siedzib należących do ziemian i fabrykantów. Dwunasty odcinek poświęciłem pałacowi w Dąbroszynie. Oto kolejne „dworzyszcza”.
W poprzednim odcinku przedstawiliśmy kilka kościołów wzniesionych na terenie dzisiejszego Miasta i Gminy Witnica. Oto kolejne z nich.
W 1945 r. na terenie dzisiejszej gminy Witnica Niemców zastąpili Polacy. Przejęliśmy po nich domy, miejsca pracy i – kościoły.
Siedziba właścicieli Dąbroszyna, obecnie własność M. i G. Witnica, spędza sen z powiek samorządowców od kilku kadencji. Ostatnio pojawiła się szansa znalezienia gospodarza dla tej budowli, której początki sięgają końca XVII w.
Dąbroszynianie znani są z troski o swój zabytkowy kościół pw. św. Józefa. Jednak niemieccy poprzednicy zostawili po sobie figury inspirowane całkiem inną religią.
Przedsiębiorca Marburg na 69 łanach błot i piasków założył kolonię Białcz (Balz). Jego następca wyprostował wspomniany wyżej trakt, budując na bagnach groblę.
Każda ideologia potrzebuje młodzieży. Hitlerowcy bardzo się troszczyli o „słuszne” wychowanie nastolatków – również w Witnicy (Vietz). Wykorzystali do tego celu obiekty przy ul. Strzeleckiej należące do organizacji strzeleckiej – dom z gospodą i strzelnicą.
Witnica przez większość historii rozwijała się jako wieś przemysłowa. Przybywało nad Witnę wielu interesantów, którzy musieli gdzieś przenocować i coś zjeść.
W zbiorach witnickiej biblioteki znajduje się kilka pocztówek przedstawiających ulicę Sikorskiego – kolejną część miasta, po której „przejechała się” historia.
Miasto z tradycją powinno posiadać ratusz, mury obronne i pręgierz. Ratusz, a jakże, mamy. A co z resztą?