„Witnicki Flesz” 4/2020

Wielka Historia pojawia się w małych miasteczkach na wiele sposobów. Na przykład w nazwach mniej lub bardziej reprezentacyjnych miejsc. Oto historia jednej z witnickich ulic – i jej patronów.

Ku chwale Rzeszy

Podobno w Niemczech od zawsze „Ordnung muss sein” czyli „porządek musi być”. Czyżby? Przyjrzyjmy się miasteczku Vietz (obecnej Witnicy) na początku XX wieku. Opisy na pocztówkach dowodzą, że nazwę ulicy Kostrzyńskiej  (Küstrinerstrasse) zapisywano na pięć sposobów! J

Jakichkolwiek by jednak liter używano, nazwa dobrze oddawała stan rzeczy. Prowadziła bowiem z centrum miasta na zachód, w kierunku Kostrzyna. Jej północna część była zabudowana, w południowej mieściły się ogrody. Dopiero w latach 20. ich miejsce zajęły mieszczańskie kamienice.

Nazwa ulicy może była odpowiednia, ale banalna. Nie oddawała ducha burzliwych lat 30. Aby temu zaradzić, nadano jej imię feldmarszałka Hindenburga, zwycięzcy spod Tannenbergu w czasie I wojny światowej. Ale dla władz miasta większą zasługą było, że pan feldmarszałek jako prezydent Republiki mianował kanclerzem Adolfa Hitlera. Zaś samego führera Tysiącletniej Rzeszy mieszkańcy Vietz uczynili patronem dzisiejszej ulicy Gorzowskiej.

Godny i godniejszy

W 1945 roku na stanowisku patrona ulicy Paula von Hindenburga zastąpił Bolesław Krzywousty. Dowodzi tego dokument, który znajduje się w archiwum witnickiego Urzędu Pocztowego. Jest nim odręcznie wyrysowany plan miasta Wicin (tymczasowa nazwa dzisiejszej Witnicy). Książę Bolesław był w tym czasie wzorowym bohaterem, bo Niemców dzielnie bijał, a granice jego Polski bardzo przypominały powojenne.

Jednak po kilku latach na rynku ideologicznym pojawili się jeszcze lepsi od Krzywoustego bohaterowie. Jednym z nich był Henryk Rutkowski, członek Komunistycznej Partii Polski.

Działacz ten latem 1925 r. brał udział w zamachu na policjanta, za co został skazany i rozstrzelany na stokach Cytadeli Warszawskiej. W miejscu tym zachowały się resztki monumentu, który czcił Rutkowskiego i jego dwóch towarzyszy. Imię zabójcy policjanta pojawiło się na wszystkich budynkach dawnej Küstrinerstrasse w tym na… komisariatu policji.

Historia zatacza koło

Niedawno w ramach dekomunizacji ulica Rutkowskiego (wcześniej Krzywoustego, Hindenburgstrasse i Küstrinerstrasse) wróciła do pierwotnej nazwy – Kostrzyńska. Tyle że po polsku. Ale historia toczy się dalej i nie mamy gwarancji, że kiedyś nie trzeba będzie dopisać do niej kolejnego rozdziału.

Władysław Wróblewski