Taki tytuł nosi najnowsza wystawa w „Galerii Okiennej” Miejskiej Biblioteki Publicznej w Witnicy.
Na 27 reprodukcjach kart pocztowych przedstawione zostały obiekty dawnego miasteczka (niem. Vietz), które się do dzisiaj nie zachowały. Są to m. in.:
– budynki, które w 1945 roku zostały spalone przez maruderów Armii Czerwonej, wśród nich dwór Radorf, siedziba cesarskiej poczty, ratusz, hotel „Vietzer Hof” i niektóre kamienice przy ulicach Gorzowskiej i Pocztowej.
– obiekty, które zostały rozebrane w okresie powojennym (restauracja „zur Linde”, kaflarnia i młyn wodny).
– zachowany, ale znacząco zmieniony dworzec kolejowy z wiatą nad peronem i budynkiem ekspedycji towarowej po drugiej stronie torów.
Ciekawa jest „historia obrazkowa” placu po kościele, który został rozebrany po wybudowaniu w 1878 roku nowej świątyni. Najpierw stanęła na nim kolumna niemieckiego pomnika żołnierskiego, później ratusz. Oba obiekty zostały zniszczone w 1945 roku. Teraz stoi w tym miejscu Pomnik Żołnierza Polskiego, za którym rozciąga się skwerek z fontanną.
Wystawa „Witnica, której nie ma – zostały pocztówki…” powinna skłonić widza do refleksji nad przemijaniem i nad tym, co z miastem robi wojna.