W czwartek 16 kwietnia na spotkaniu autorskim – wideoczacie była autorka powieści dla dorosłych i młodzieży Agnieszka Olszanowska.

Było to trzecie „zdalne” wydarzenie w ramach cyklu „Kwarantanna z pisarzem”, który jest organizowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Witnicy na stronie facebookowej grupy „Czytamy! – kwarantanna z książką”.

Spotkanie było dla organizatorów i przedstawicieli zaprzyjaźnionych bibliotek podwójną przyjemnością, gdyż pani Agnieszka jest nie tylko autorką zajmujących powieści, ale też bibliotekarką. Obecnie pracuje w bibliotece pedagogicznej, ale ma za sobą staż „przy ladzie” w bibliotece szkolnej i publicznej. Jest więc „koleżanką po fachu”.

Bohaterka spotkania opowiedziała czytelnikom o swojej drodze do pisarstwa. O pierwszej książce, która została zgłoszona do konkursu i choć niczego nie wygrała, była początkiem młodzieżowego cyklu powieściowego.

Opowieści były okraszone opowieściami „z życia”. Skąd w powieści dla młodzieży wątek inkubacji kurcząt? Bo syn pisarki zainteresował się hodowlą drobiu. Pasja mu, jak to dziecku, minęła, drób pozostał – w obejściu i na kartach książki.

Sporo czasu zajęły tematy dwóch cyklów – „Dziesiątej wsi” i „Wianków”. „Dziesiąta wieś” to często powtarzane powiedzenie babci autorki, która w ten sposób określała miejsca, „gdzie diabeł mówi dobranoc”. Pani Blanż z „wiankowej serii” jest inspirowana postacią prawdziwej kobiety, która pełni funkcję kościelnej. Nie jest jednak jej dokładnym portretem. Autorka przyznała, że w każdej postaci którą stworzyła, w tym pani Blanż, jest cząstka jej samej. No, może oprócz wójta, który w „Wianku z dmuchawców” chce zlikwidować publiczną bibliotekę. Z takim niegodziwcem trudno się identyfikować.

Pisarka zgadza się z poglądem, że jej bohaterowie w przewadze nie są zbyt romantyczni. To dlatego, że chce przedstawiać ludzi takimi, jacy są. A w realnym życiu nie spotyka się książąt, którzy zakochują się w kopciuszkach. Dlatego o nich nie pisze, choć takie historie dobrze się sprzedają.

Witniccy bibliotekarze dziękują pani Manuli Kalickiej i Agencji Literackiej Manuskrypt za pomoc w organizacji spotkania. W jego promocji brał również udział „Bibliotekarz Lubuski” oraz zaprzyjaźnione biblioteki publiczne w Słubicach, Bogdańcu, Deszcznie, Zwierzynie i Koninie.